piątek, 13 września 2013

Dopłata do domu pasywnego to bajka; przeczytaj dla przestrogi

Witam.
Przymierzam się do budowy domu energooszczędnego i zrobiłem wstępne wyliczenia odnośnie opłacalności dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Stwierdziłem, że w rzeczywistości poniosę koszty mało zachęcające do zawracania sobie tym głowy. Taki paradoks, ale w Polsce możliwy jak najbardziej

Oto jak wyliczyłem wstępne kwoty:
Założeniem jest kredyt w kwocie 200 tys. na 30 lat, raty równe. Jako zabezpieczenie hipoteczne ziemia (około 200tys.), budowany dom (300 tys.) i ewentualnie wkład własny (100tys.). W sumie 600 tys. zł.

Porównanie kredytów wziąłem stąd: (http://www.bankier.pl/finanse/kredyty/mieszkaniowe/), a konsultacja z doradcą finansowym upewniła mnie, że wyliczenia z tego serwisu są adekwatne do propozycji doradcy.
Najlepsza oferta w dniu dzisiejszym to Bank BGŻ: rata 971,94zł i 0% prowizji. Koszt kredytu (360 rat * 971,94) + prowizja = 349574,4 zł
Najlepsza oferta banku z listy NFOŚ to Bank BPS: rata 1005,07zł i 1,5% prowizji. Koszt kredytu (360 rat * 1005,07) + prowizja = 364825,2 zł
Różnica w całkowitym koszcie kredytu 15250,80zł.
Do tej kwoty należy dodać podatek od dochodu, czyli 5400zł (18% z 30 tys.).
Do tego dochodzą koszty weryfikatora z ramienia NFOŚ, kilka tysięcy złotych (bliżej nieokreślone, zakładam około 3000zł). Wziąłem to stąd: (http://www.nfosigw.gov.pl/srodki-kra...awane-pytania/)
Cytuję: "Koszt poszczególnych czynności weryfikacyjnych będzie przedmiotem indywidualnej umowy pomiędzy inwestorem a weryfikatorem. Szacuje się, że łącznie koszty te osiągną kwotę kilku tysięcy złotych".

Mamy więc jak dotąd: 15250+5400+~3000=23650zł
Do tego BYĆ MOŻE dojdą opłaty za wnioski (typu skarbowe, koszty sporządzania dokumentów itp.) oraz w przypadku zakupu zagranicznych materiałów i urządzeń ważnych do wyliczeń energooszczędności koszt tłumaczeń dokumentacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz