To co wydarzyło się z częścią pasa betonowego na lotnisku w Modlinie nie miała prawo się zdarzyć.
Ludzie, którzy „wyprodukowali” ten bubel, a następnie dopuścili pas do
eksploatacji mają i tak masę szczęścia, bo nie doszło do najgorszego.
Taka płyta mogła w każdej chwili pęknąć pod lądującym samolotem.
Jakie mogą być potencjalne przyczyny uszkodzenia pasa startowego:
- roboty wykonywano bez zachowania odpowiedniego reżimu technologicznego. Nie ma większego znaczenia pora roku w jakiej wykonywano roboty. W zależności od warunków atmosferycznych stosuje się odpowiednią technologię. Natomiast, gdy warunki nie pozwalają na prowadzenie robót, to nie prowadzi się robót. Dziennik budowy powinien wiele wyjaśnić.
- pas wykonano z mieszanki betonowej o nieodpowiednich parametrach technicznych … a co za tym idzie nie wykonano po robotach rzetelnych prób wytrzymałościowych oraz prób na mrozoodporność.
- podbudowa pasa nie została wykonana w sposób zgodny z projektem,
- błędy projektowe.
Czy mogą też być inne przyczyny?
Mogą, ale nie sądzę. Za kilka dni zostanie podana oficjalna przyczyna
problemów z pasem startowym i wtedy będziemy wiedzieli więcej.
Aby samoloty mogły w Modlinie lądować i
startować to lotnisko musi posiadać certyfikat i status „użytku
publicznego”. Obawiam się, że po tym, co się stało to proces
certyfikacji nie będzie już taki szybki i oczywisty.
a może jak zwykle zbudowano najtaniej?? tylko teraz nikt tego nie powie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz