wtorek, 2 lipca 2013

Domy pasywny nowy standart w budownictwie

Zenon Jaworski, właściciel biura projektowego w Niemczech, budownictwem energooszczędnym zajmuje się od 1995 roku, zrealizował już ponad sto projektów: Pod hasłem "budynek pasywny" kryje się nie nowy sposób budowania, lecz pewien standard obiektu - łączący założenia współczesnej architektury, techniki, ekologii i zgodny z rosnącymi wymaganiami, dotyczącymi komfortu mieszkania. Pierwszy taki dom zbudował Sokrates. Jego dom słoneczny miał duże okna od strony południowej, a małe na pozostałych ścianach. Ponadto od strony północnej wyposażony był w spiżarnię, będącą jednocześnie naturalną ochroną przed zimnem. Do nagłego rozwoju tego typu budownictwa w XX wieku przyczynił się kryzys energetyczny w latach 70. Od tego czasu, metodą w zasadzie eksperymentalną, doszliśmy do budowy domu niskoenergetycznego, a w konsekwencji dalszego postępu w budownictwie domów: pasywnego, zeroenergetycznego i plusenergetycznego. Ogrzewanie domu pasywnego odbywa się samoczynnie, bez względu na to, czy jest to budynek wielorodzinny, wielopiętrowy, biurowiec bądź obiekt użyteczności publicznej. Głównym źródłem ciepła jest energia słoneczna, poza tym energia wewnętrzna. Pochodzi ona z urządzeń technicznych - takich jak lodówka, kuchenka elektryczna, zamrażarka, pralka czy lampy. Źródłem ciepła są też domownicy. Obiekt uznawany za energooszczędny musi być odpowiednio ocieplony, uszczelniony i wentylowany. Służą temu np. trójwarstwowe szyby okienne i ocieplane ramy okien - ze współczynnikiem przenikania ciepła U nie większym niż 0,75 W/(m2K), przy wartości współczynnika g=50 proc. Współczynnik U dla ścian zewnętrznych, dachu i płyty fundamentowej nie może przekraczać 0,15W/(m2K). Nawiewane do wentylacji powietrze jest ogrzewane pasywnie. Zaś z wywiewanego potem powietrza odzyskuje się nawet ponad 80 proc. ciepła. Dom pasywny można porównać do zamkniętego termosu, do którego - za pomocą techniki - dostarczamy powietrze do oddychania, regulujemy tym samym jego wilgotność w środku. Wytrącanie się wody z powietrza uniemożliwia paroizolacja, czyli przegroda z wewnętrznej strony ścian zewnętrznych i dachu (sd>=100). Ten element należy starannie zaprojektować podczas konstruowania obiektu. Budownictwo pasywne największą popularnością cieszy się w Niemczech, gdzie takich obiektów jest już około 6 tys. Ale moda idzie w świat, np. od 1988 roku domy pasywne budują Chińczycy. Przyszłość rozwoju myśli energetycznej w budownictwie to już prace nad domem zeroenergetycznym i domem plusenergetycznym. Pierwszy z nich zużywa nie więcej energii niż sam potrafi wyprodukować, a przy tym może się obejść bez energetycznych surowców naturalnych, takich jak węgiel, olej opałowy czy gaz. Podstawą do pozyskania ciepła są energia ziemi, wiatru i słońca. Dom plusenergetyczny również sam zaopatruje się w energię - np. za pomocą baterii słonecznych - ale jest zdolny wytwarzać więcej ciepła niż na własne potrzeby. Pierwszy zeroenergetyczny dom powstał w 1974 roku w Kopenhadze, projektował go Vagn Korsgaard. Środki na budowę obiektu wyłożył uniwersytet kopenhaski. W Niemczech taki dom pojawił się w 1981 roku, w miejscowości Dörpe. Budowali go Robert Borsch-Laaks, Wolfgang Feist i Erhard Wiers-Keiser.

Poziom zużycia energii w różnych typach budowli

 Zużycie energii grzewczej Kwh/m2a Zużycie ciepłej wody Kwh/m2a Zużycie prądu Kwh/m2a Zużycie prądu do celów wentylacji Kwh/m2a
Dom tradycyjny rok bud. 1980 275 30 30 0
Dom tradycyjny rok bud. 1995 100 30 30 0
Dom niskoenergetyczny 50 30 30 0
Dom ultraniskoenergetyczny 30 30 30 0
Dom pasywny 15 15 10 5
Dom zeroenergetyczny 0 0 0 0
Dom plusenergrtyczny 0 0 -10 0
Źródło: www.domypasywne.pl

Jak uniknąć mostków termicznych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz